Moje wspomnienie z dzieciństwa, z wakacji u babci, bo takie ciastka to robiła tylko babcia. Miała taką nakładkę do wyciskania ciastek przez maszynkę do mielenia mięsa.... takie dobrodziejstwa są dostępne również w dzisiejszych nowoczesnych czasach :) koszt takiej nakładki to kilka złoty, na opakowaniu napisane było "kształtownik do ciastek"... montujemy na maszynce do mięsa (chyba, ze ktoś nie posiada takiej 'pozdrowienia dla Magdaleny S.' to pożycza od mamy, babci lub miłej sąsiadki) i wyciskamy ciastka, o kształcie, długości jaką kto sobie wymyśli. Same ciastka są pysznie kruche idealne do kawy, a nimi zajada się również moje szesnastomiesięczne dziecię. Można je przechowywać przez ok tydzień w szczelnym pojemniku, bo z porcji wychodzi ok 60szt ....
60dag mąki pszennej (przelicznik miar i wag znajdziesz tu [klik])
250g masła (ja dałam 200g masła i 50g margaryny)
20dag cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 żółtka
Przygotowanie: do miski wsypujemy mąkę, dodajemy pokrojone w mniejsze kawałki masło (masło w temp pokojowej), żółtka, cukier, proszek do pieczenia, wyrabiamy ciasto do jednolitej masy. Przygotowane ciasto wstawiamy na ok 10min do lodówki, dzielimy na mniejsze kawałki i przeciskamy przez maszynkę. Układamy na blaszce wyłożonej papierem, pieczemy w rozgrzanym piekarniku do 180 stopni przez 20-25min, do przyrumienienia, ale uważamy czym bardziej przyrumienione tym twardsze..
Smacznego! |
| produkcja ciasteczek |
 |
| ciasteczka gotowe do pieczenia |
Wiolu gdzie kupiłaś tą nakładkę? Mi się marzą takie kokosanki:) Wyglądają pysznie! Kto u Ciebie to wszystko zjada:)
OdpowiedzUsuńnakładkę kupiłam w HERMESIE na Dziesięcinach, więc w Centralu też będą pewnie... (5zł, tylko musisz zobaczyć jaką średnicę ma maszynka do mielenia, bo są różne wielkości). Kto to zjada? mąż, brat, koledzy z pracy męża :) a te ciasteczka można przechować nawet tydzień, więc spokojnie zjemy (synek uwielbia) :) a do kawy to sama kilka zjadłam :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam !!!! a im bardziej przyrumienione tym lepsze :***
Usuńmmmmmm wspomnienie dzieciństwa...babcia takie piekła ;) Pyszne są!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że trafiłam na ten przepis :) Taka nakładka to niewielki koszt, a smak kruchych ciastek z dzieciństwa bezcenny ;)
OdpowiedzUsuń